dyskietki
fot. Michael Tampakasis/Pixabay

Jest rok 2024. Japoński rząd rezygnuje z dyskietek

Ostatnie dyskietki na świecie zostały wyprodukowane przez Sony ponad dekadę temu. Mimo to Japonia wykorzystywała te nośniki pamięci jeszcze przed momentem. Dopiero teraz agencja Reuters przekazała informację, że tamtejszy rząd w całości z nich zrezygnował.

Dyskietki? A co to jest w ogóle?

Złoty czas dyskietek jest już dawno za nami. Wyparły je płyty, pendrive’y, a z czasem też karty pamięci i przenośne dyski, nie wspominając już nawet o chmurze. Wystarczająco młodzi czytelnicy Tabletowo.pl mogą ich nawet nie kojarzyć z prawdziwego życia i nic w tym dziwnego – sam miałem zaledwie parę okazji, by z nich skorzystać, a od ostatniego razu spokojnie mogły minąć już dwie dekady.

dyskietki
fot. kevberon/Pixabay

Japońska administracja tymczasem korzystała z nich jeszcze w tym roku. W niektórych agencjach rządowych jeszcze przed chwilą w mniejszym lub większym stopniu systemy bazowały na 3,5-calowych dyskietkach o oszałamiającej pojemności 1,44 MB. Ostatnie zdjęcie wykonane Twoim smartfonem „waży” prawdopodobnie kilka razy więcej. Ale do rzeczy…

Japonia (wreszcie) rezygnuje z dyskietek

Reuters podaje, że japoński rząd nareszcie wyeliminował dyskietki ze swoich systemów. Wymagało to zmiany ponad 1000 regulacji dotyczących ich stosowania. Ojcami tego usprawnienia są przedstawiciele tamtejszej Agencji Cyfrowej. To relatywnie młody twór, powołany do życia kilka lat temu z celem wsparcia wysiłków prowadzących do cyfryzacji kraju.

Słusznie może to wywoływać zaskoczenie. Wszak Japonia kojarzy się raczej z zaawansowanymi technologiami – to stamtąd pochodzą tacy giganci jak Sony, Panasonic, Fujitsu, Hitachi, Toshiba, Rakuten, NEC, Nintendo, Canon, Ricoh, Sharp, Casio czy Yamaha. Okazuje się jednak, że ten szewc chodzi bez butów.

Pod względem wewnętrznego funkcjonowania kraju Japonia pozostaje w tyle – przynajmniej w niektórych aspektach i cyfryzacja jest jednym z nich. Nie chodzi tylko o dyskietki, nadal (przykładowo) bardzo popularne są tam faksy. Trzymanie się tego typu rozwiązań sprawia, że systemy są powolne, a ich wzajemna integracja – bardzo utrudniona. Z drugiej strony jednak całość może być dzięki temu bardziej niezawodna. Wszystko ma swoją cenę.

Zresztą – wracając do dyskietek – japoński rząd wcale nie był ostatnim ich użytkownikiem. Wciąż to na nich bazuje na przykład system kolejowy w San Francisco, jak i niemiecka sieć kolejowa ICE. Korzystają z nich także niektóre spółki lotnicze oraz firmy produkcyjne stosujące maszyny CNC.