Fotograficzne porównanie Huawei P9 i Huawei Mate 8

Mimo że od premiery Huawei P9 nie minął jeszcze tydzień, na liczniku wykonanych zdjęć w galerii mojego smartfona stuknęło już 1000 fotografii. Najpierw Londyn, później Bazylea – przez ostatnie dni zdecydowanie miałam co fotografować. Na wyjazdach miałam ze sobą dwa smartfony Huawei – recenzowanego wcześniej Mate 8 oraz P9, którego dostałam w Londynie, co przecież nie jest żadną tajemnicą. Pytacie: który robi lepsze zdjęcia… Sprawdźmy to.

W komentarzach sporo osób zadaje pytanie czy warto czekać na sklepową premierę P9 (już za kilka dni), czy jednak wybrać większego i dostępnego już od kilku miesięcy Mate 8. Na to pytanie będę w stanie odpowiedzieć dopiero po około dwóch tygodniach testów P9, ale już teraz mogę Wam pokazać jak wygląda porównanie zdjęć zrobionych tymi dwoma smartfonami. Jeśli dla kogoś zdjęcia są priorytetem, będzie już teraz miał obraz tego, który z modeli będzie dla niego bardziej odpowiedni. Choć oczywiście pozostałych aspektów jest całe mnóstwo, a najważniejsze to: wielkość, przekątna ekranu, czas pracy, etc.

Matryce na papierze

Zacznijmy od tego, na co wskazują nam papierowe dane techniczne obu smartfonów:

• Huawei Mate 8: 16 Mpix, Sony IMX298, 1,12 mikrona, f/2.0, .jpg, brak możliwości zapisywania w RAW, 4608 x 3456 pikseli, OIS,
• Huawei P9: dwa obiektywy, 12 Mpix, Leica, 1,25 mikrona, f/2.2, .jpg i RAW, 3968 x 2976 pikseli.

Tyle w skrócie.

Aplikacja aparatu

Może dla niektórych będzie to błahostka, ale spore znaczenie podczas korzystania z aparatu, ma sama aplikacja aparatu – jej użyteczność i intuicyjność. W P9, w stosunku do Mate 8 i poprzednich smartfonów chińskiego producenta, całkiem sporo się zmieniło pod tym względem.  Jak to wygląda w obu przypadkach, możecie zobaczyć poniżej. Do zmian trzeba się przyzwyczaić.

Mate 8:

P9:

Porównanie zdjęć

Fotografie zrobione za pomocą Huawei Mate 8 są dobrej jakości, ale w porównaniu do Samsunga Galaxy S7 czy LG V10, niestety, o klasę niżej. Nic więc dziwnego, że pytacie o to, jak na jego tle (i wspomnianych rywali również) wypada najnowszy flagowiec Huawei. To możecie zobaczyć na poniższych przykładach.

Zanim jednak do nich przejdziemy, kilka uwag z mojej strony. Podczas testów starałam się dobierać te same kadry. Zdjęcia oboma modelami robione były chwilę po sobie, by zachować takie same warunki testowe dla obu z nich. Co więcej, fotografie wykonywane były w trybie automatycznym, bo to właśnie w takim większość z nas korzysta z aparatów w smartfonie – jeśli ktoś wymaga więcej, w obu modelach ma możliwość skorzystania z trybu profesjonalnego, w którym jest w stanie „wyciągnąć” z nich nieco więcej.

To, co rzuca się w oczy na poniższych zdjęciach, to fakt, że fotografie wykonane P9 znacznie lepiej, o wiele bardziej naturalnie, odwzorowują kolory. Tam, gdzie widać różnice na zdjęciach (np. kolor ściany katedry), P9 lepiej obrazuje, z jakimi barwami mamy do czynienia w rzeczywistości. Co więcej, zdjęcia są nieco bardziej ostre, a przy zdjęciach makro widać, że P9 ostrzy lepiej i z bliższej odległości. Zdjęcia nocne natomiast… cóż, jak mogliśmy się wszyscy spodziewać, w obu przypadkach są kiepskie (P9: f/2.2, Mate 8: f/2.0).

Zresztą, spójrzcie sami, jak to wygląda w praktyce (wszystkie zdjęcia dołączone są w oryginalnej rozdzielczości – otwórz w nowym oknie):

Jeszcze kilka cropów:

Nie jestem profesjonalnym fotografem, korzystam z aparatów w smartfonach, by uwieczniać moje liczne podróże. Wiem, że wśród Was jest sporo osób, które potrafiłyby z pewnością wycisnąć więcej z fotograficznych możliwości P9, głównie w formacie RAW (którego Mate 8 nie oferuje).

Jestem bardzo ciekawa, jak Wy ocenicie porównanie zdjęć wykonanych Mate 8 i P9. Dajcie znać w komentarzach!