Wyświetlacz
Mój „stary Switch” oferuje matrycę IPS o przekątnej 10,1” i rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. W nowej, szklanej wersji mamy przeskok do 1920 x 1200 pikseli. I dobrze, bo różnica widoczna jest gołym okiem – wyższe ppi przekłada się na lepszą czytelność czcionek na stronach internetowych oraz wszelkiego rodzaju dokumentach.
Porównując oba produkty do siebie widać, że ekran w nowym modelu został udoskonalony – w mojej opinii lepiej odwzorowuje barwy, choć wyświetla je zimniejsze niż poprzednik, a sam panel jest nieco jaśniejszy. Wciąż jednak nie ma mowy o komfortowej pracy na zewnątrz w słoneczne dni – tu przeszkadza niewystarczająca jasność maksymalna ekranu oraz błyszcząca matryca uprzykrzająca życie (zwłaszcza w połączeniu z odciskami palców, na zbieranie których matryca Switcha jest niesamowicie podatna).
W warunkach domowych, w pociągu czy innego rodzaju środkach transportu, knajpie, etc. – Switch 10 sprawdza się wyśmienicie. Po wyjściu na powietrze, niestety, sytuacja ulega zmianie. Ale tak jest, niestety, w przypadku wszystkich hybryd z błyszczącymi matrycami.
Reakcja na dotyk jest natychmiastowa i bezproblemowa. Z rzeczy, które rzucają się w oczy dopiero przy bliższym przyjrzeniu się, z pewnością należy wymienić widoczną siatkę digitizera patrząc na ekran pod odpowiednim kątem.
Działanie
Pod względem podzespołów niewiele się zmieniło – tak naprawdę wyłącznie jednostka centralna. Zamiast Intel Atom Z3745 mamy Intel Atom Z3735F – z tą samą ilością pamięci operacyjnej RAM, czyli dokładnie 2GB (mimo wszystko szkoda, że nie więcej). Co ciekawe, podczas codziennego użytkowania nie odczułam żadnej różnicy względem Switcha 10 poprzedniej generacji – już sam ten fakt powoduje, że osoby zainteresowane szklanym produktem mogą zwrócić swe oczy ku zeszłorocznej wersji z Full HD (bo i taka przecież dostępna jest na rynku).
Zadania, do których zostało stworzone to urządzenie (praca biurowa, portale społecznościowe, YouTube, wideo, Skype, oglądanie zdjęć, etc.), Switch wykonuje bez zająknięcia i naprawdę trudno jest mu cokolwiek zarzucić w tym temacie. Poszczególne procesy wykonywane są szybko, a sam sprzęt nie zawiesił się ani razu podczas kilkutygodniowych testów. Czasem, owszem, zdarzało się, że tablet delikatnie zwalniał, ale wyłącznie w chwilach, gdy otwartych miałam mnóstwo kart w przeglądarce (o co u mnie, niestety, niezbyt trudno) i wiele procesów działających jednocześnie.
Na Switchu pisałam sporo tekstów, oglądałam wideo i obrabiałam zdjęcia w bardzo podstawowym zakresie (GIMP, Irfanview). Nie zdarzyło mi się obrabiać wideo i renderować, bo uważam to za stratę czasu w momencie, gdy pod ręką mam mocniejszego laptopa, który po prostu zrobi to szybciej. Gdybym jednak potrzebowała na przykład w podróży to zrobić – z ciekawości sprawdziłam, ile by mi to zajęło – na przykładzie pliku ważącego 910MB. W prostym programie Movie Maker odpaliłam wideo do renderowania. Na Switchu 10 cały proces trwał 22 minuty, na poprzednim modelu z Atomem Z3745 – 20 minut, natomiast na moim staruszku-laptopie z Intel Core i7 i 8GB RAM – 6 minut.
Wraz z Acerem Switch 10 otrzymujemy roczną subskrypcję pakietu Office 365. Warto jednak zauważyć, że jego aktywacja nie następuje poprzez przepisanie klucza znajdującego się w pudełku wraz z urządzeniem. Wystarczy odpalić na urządzeniu aplikację Office, a następnie przypisać licencję do swojego konta Microsoft.
A jak jest z pamięcią wewnętrzną? Bo chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w tabletach z Windowsem 8.1 różnie z tym bywa…? Tutaj mamy do czynienia z hybrydą z 32GB pamięci wewnętrznej, z czego użytkownik może wykorzystać tak naprawdę 15,5GB (+ 465GB w klawiaturze). Pamięć możemy rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD o 128GB.
Na moim Switchu nigdy nie zdarzyło mi się zagrać. Ale oczywiście jest taka możliwość – podobnie jak w nowy modelu. Asphalt 8: Airborne działa bezproblemowo.
Wideo odtwarza bez zająknięcia, aczkolwiek w przypadku kilku próbek testowych (wyłącznie w 4K) pojawiły się problemy – materiały w niższej rozdzielczości to dla urządzenia żaden wysiłek. Możliwości tabletu skończyły się na poniższych przykładach (niezależnie od użytego odtwarzacza – testowałam na Media Player i VLC):
– mp4, 2160p, HEVC, 12mbps, 8bit, napisy: nieruchomy obraz,
– mov, 2160p, h264, 420_8bit, 600mbps, ProRes: bardzo mocno przycina,
– mp4, 2160p, h264, hp5.1, 32mbps: przycina.
Tym, co pozostało bez zmian w stosunku do pierwowzoru, są głośniki frontowe, co niezmiernie cieszy. Ich głośność nie jest powalająca (pomiar wykazał 63 decybele), ale sama jakość i skierowanie w stronę użytkownika zasługuje na uznanie.
Multimedialne możliwości Switcha 10 dopełnia kamerka przednia 2 Mpix – tylnej brak. Za jej pomocą możemy przeprowadzać rozmowy przez Skype, jak również robić autoportrety (popularne selfie). Ich jakość jest przeciętna.
Akumulator
Czas pracy urządzenia idealnie obrazują testy wykonane przeze mnie w programie PCMark. Wynika z nich, że – w zależności od tego, do czego wykorzystujemy urządzenie, bateria jest w stanie pracować od pięciu do siedmiu i pół godziny. Szczegóły znajdziecie na poniższych screenach (nie wierzcie, że pod maską jest Z3740 – coś tu poszło nie tak). Dla porównania, w teście Work Conventional uzyskał wynik dużo gorszy od posiadanego przeze mnie Switcha – 927 punktów i 4 godziny 55 minut pracy vs 1623 i 5 godzin 13 minut.
Ładowanie Acera Switch 10 ładowarką dołączoną do zestawu, z dedykowanym portem ładowania (!), trwa trzy godziny. Niestety, wciąż nie jest możliwe ładowanie przez microUSB umieszczone na jednej z krawędzi produktu, przez co gdy tablet się rozładuje – trzeba mieć konkretną ładowarkę.
Cena i dostępność
Acer Switch 10 SW5-015 miał trafić do sprzedaży w Polsce w drugiej połowie maja, ale ze względu na szalejący kurs dolara chyba plany te zostały nieco odłożone w czasie. Hybryda miała kosztować w najtańszym wariancie 1999 złotych.
[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]
- ekran Full HD
- dodatkowy dysk 500GB w klawiaturze
- możliwość korzystania z tabletu w różnych pozycjach dzięki magnetycznemu złączu
- niesamowicie wygodna klawiatura mimo swoich wymiarów
- frontowe głośniki
- Windows 8.1 z subskrypcją Office 365
- wyjście microHDMI
- obsługa kart microSD 128GB
- ciekawa obudowa
[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]
- błyszcząca matryca
- wciąż grube ramki wokół ekranu
- brak aparatu
- brak GPS/NFC/modemu 3G
- USB 2.0
- tylko 2GB RAM
- dedykowana ładowarka
[/wpsm_cons][/wpsm_column]
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Klawiatura – stacja dokująca
2. Wyświetlacz. Działanie. Akumulator. Podsumowanie